Autor Wiadomość
exit
PostWysłany: Śro 18:16, 08 Sie 2007    Temat postu:

eee ja dam takie cos to nie śmieszne ale fajny rym to
np...
szła pchła koło wody pchła pchłe pchła do wody a ta pchła płakała że ją tamta pchła popchała
albo
żyła sobie żyła na ulicy żyła a w tej żyle pękła żyła i ta żyła już nie żyła heheh
Mamut
PostWysłany: Wto 19:30, 07 Sie 2007    Temat postu:

Egzamin z medycyny z rozpoznawania narządów. Na stole przed egzaminatorami skrzynka z otworem na rękę. W niej narządy do rozpoznawania. Wchodzi pierwszy student, wkłada rękę, rozpoznaje nerkę, wyjmuje ja, dostaje 5, wychodzi. Wchodzi drugi, grzebie, grzebie, w końcu rozpoznaje serce, wyjmuje, dostaje 5, wychodzi. Wchodzi trzeci, grzebie, grzebie, nie może nic rozpoznać, w końcu mówi:
- Kiełbasa!
- Panie jaka kiełbasa, czyś pan zwariował?!
- No przecież mowie, że kiełbasa.
- Proszę wyjąc.
Student wyjmuje ze skrzynki kiełbasę. Zakłopotani egzaminatorzy postanawiają da mu w końcu 5, student wychodzi, po czym jeden egzaminator mówi do drugiego:
- Panie docencie, czym myśmy wczoraj ta wódkę zagryzali?!


.........................................


Myśliwy wybrał się na biegun, aby upolować niedźwiedzia polarnego.
Po kilku godzinnym oczekiwaniu wreszcie pojawia się niedźwiedź. Myśliwy celuje kilka minut po czym strzela i nie trafia.
Za chwile na ramieniu czuje łapę,odwraca się i widzi misia do którego strzelał. Miś mówi:
-Wiesz, my tu mamy takie zasady, że jak ktoś na nas poluje i nie trafia to my go gwałcimy.
Co powiedział to zrobił.
Myśliwy się wkurzył, wrócił do domu, codziennie kilka godzin trenuje strzelanie. No ale minął rok, myśliwy znowu pojechał na biegun, ukrył się i czeka. Po kilku minutach pojawia się ten sam niedźwiedź.
Myśliwy celuje, celuje, strzelił - nie trafił. Po chwili czuje łapę na ramieniu,odwraca się a tam stoi niedźwiedź, który mówi:
- Wiesz stary zasady znasz, co ja ci będę tłumaczył.
Myśliwy się totalnie wk*rwił. Wrócił do domu i cały czas trenował.
Minął rok i znowu pojechał na biegun. Zaczaił się i po kilku minutach pojawił się niedźwiedź. Myśliwy celuje, pół godziny strzela i nie trafia. Po chwili czuje łapę na ramieniu, odwraca się a tam stoi niedźwiedź, który mówi:
- Stary, ty tu chyba nie przyjeżdzasz na polowanie...



................................


Mama mówi do Jasia:
- Jasiu idz do apteki i kup dla taty coś aby był bardziej żywy w łóżku.....
A więc Jasiu poszedł do apteki i mówi do sprzedawcy:
- Poprosze coś aby tata był bardziej żywy w łóżku...
- Prosze Jasiu ale pamiętaj 2 tabletki na 8 dni!
A więc poszedł do domu i dał mamie i mówi:
- Mamo pamiętaj 8 tabletek na 2 dni!
Po tygodniu Jasiu idzie do apteki...
- I jak Jasiu pomogło tacie?
- Ojjj... Tak! Mama w ciąży, siostra w ciąży, mnie boli dupa, a tata na dachu ru@#a gołębie...
prz
PostWysłany: Śro 17:26, 09 Maj 2007    Temat postu:

Nie za bardzo rozumiem, ale trudno Wink

Idzie Rusek, Niemiec i Polak. Chcą przejść przez most. Zobaczyli przed nim diabła, który powiedział, że przez most będzie mogła przejść tylko ta osoba, która włoży sobie do tyłka kwiatek. Podchodzi do Polaka miejącego w tyłku goździka. Diabeł pozwala mu przejść, a następnie podchodzi do Niemca. Widząc, że częściowo się śmieje, a częsciowo płacze pyta się:
- Dlaczego płaczesz?
- Bo mnie róża kuje.
- A czemu się śmiejesz?
- Bo Rusek ma w tyłku kaktusa.
GHOST17
PostWysłany: Śro 17:19, 09 Maj 2007    Temat postu:

hehe


Studentki medycyny zdawały egzamin. Profesor je odpytujący z wiedzy mówi do pierwszej:
- Proszę pani. Pani wiedza właściwie się nie liczy, mnie interesuję czy umie pani logicznie myśleć. Zadam więc pani zagadkę, jeśli pani zgadnie to pani zdała, a jeśli pani nie zgadnie to przykro mi, bez względu na pani wiedze będzie 2.
- Słucham zagadki panie profesorze
- Co to jest. To co ma pani między nogami plus 4 litery i ma z tego wyjść ziele.
Studentka po chwili namysłu:
- Nie wiem. Naprawdę nie wiem.
- Nie zdała pani.
- A co to było? Niech pan chociaż zdradzi tajemnicę.
- Dziurawiec. Wchodzi druga studentka. Słyszy te sama gadkę i wreszcie zagadkę:
- Co to jest. To co ma pani między nogami plus 2 litery i ma z tego wyjść potrawa.
- Studentka po chwili namysłu:
- Nie wiem. Naprawdę nie wiem.
- Nie zdała pani.
- A co to było? Niech pan chociaż zdradzi tajemnice.
- Szparagi.
Wchodzi trzecia studentka. Słyszy te sama gadkę i wreszcie zagadkę:
- Co to jest. To co ma pani miedzy nogami plus 2 litery i ma z tego wyjść kwiatek.
- Studentka po chwili namysłu:
- Nie wiem. Naprawdę nie wiem.
- Nie zdała pani.
- A co to było? Niech pan chociaż zdradzi tajemnice.
- Krokus.
- Wie pan co? Wobec powyższego ja mam dla pana propozycję. Teraz ja zadam panu zagadkę. Jeśli pan zgadnie to ja rzeczywiście nie zdałam, ale jeśli pan nie zgadnie to wpisuje mi pan piątkę.
Profesor kochał zagadki i przystał na to. Studentka więc pyta:
- Co to jest. To co ma pan między nogami plus 2 litery i ma z tego wyjść naczynie na ten kwiatek
Profesor po chwili namysłu:
- Nie wiem. Naprawdę nie wiem. Gratuluję piątka, ale błagam niech pani powie co to takiego?
- Flakon.
prz
PostWysłany: Śro 16:51, 09 Maj 2007    Temat postu:

Hehe, fajne Very Happy A ja opowiem jeszcze jeden kawał, który mi przychodzi na myśl Wink

- Synku, czas żebyśmy porozmawiali o seksie - mówi tata do Jasia
- Dobrze tato. Co chcesz wiedzieć?
GHOST17
PostWysłany: Śro 10:07, 09 Maj 2007    Temat postu:

Jasio pyta taty:
-Tato co to jest polityka?
-A więc Jasiu to jest tak:
Ja przynosze pieniądze do domu więc jestem kapitalistą, twoja mama rządzi tymi pieniędzmi więc jest rządem, dziadek pilnuje by wszystko było na miejscu więc jest związkiem zawodowym, nasza pokojówka jest klasą robotniczą, ty jesteś narodem, a twój młodszy brat który leży jeszcze w pieluchach jest przyszłością, rozumiesz synku.
Jasio nie pojoł za bardzo więc poszedł spać. W nocy obudził go płacz młodszego brata więc poszedł do pokoju rodziców gdzie była tylko mama ale spała tak mocno że nie mógł jej dobudzić, poszedł więc do pokoju pokojówki gdzie zabawiał się z nią tata a dziadek podglądał ich przez okno, wszyscy byli tak sobą zajęci że nie zaówarzyli Jasia. Rano tata mówi do Jasia:
-No synku morzesz mi teraz opowiedzieć własnymi słowami co to jest polityka.
-Dobrze tato:
kapitalizm wykorzystuje klase robotniczą, związki zawodowe się temu przyglądają podczas gdy rząd śpi, naród jest całkowice ignorowany a przyszłość leży w gównie!
krala
PostWysłany: Śro 9:58, 09 Maj 2007    Temat postu:

hhahahahahahaahah dobre xDDD

__
W biurze FBI dzwoni telefon.
- Dzien dobry, nazywam sie John. Chcialbym zlozyc donos na mojego sasiada, Toma. Z dobrych zródel wiem, ze w drewnie, które lezy obok jego kominka, ukryte sa narkotyki...
Na drugi dzien agenci FBI odwiedzaja Toma z nakazem rewizji. Przeszukal skrupulatnie cale mieszkanie, rozcieli kazde polano, ale nie znalezli ani sladu narkotyków.
Wieczorem do Toma dzwoni John.
- Czesc, bylo u ciebie FBI?
- Bylo.
- Porabali ci drewno na opal?
- Porabali.
- Dobra, to jutro ty na mnie donosisz. Ktos musi skopac mój ogródek.

__
Zlapali hitlerowcy McGyver'a i zamkneli go w komorze gazowej .
Po pieciu minutach slysza pukanie do drzwi komory i glos:
-Hej ,Hans tu sie gaz ulatnia !
Po kolejnych dziesieciu ,znowu:
-Hans ,tu sie gaz ulatnia !!
Niemcy sie wkurzyli i wpuscili jeszcze wiecej gazu .
Po chwili slysza :
-Hans ,naprawilem to .

__
Baca struga wielki pień leżący na ziemi. Przechodzący turysta pyta:
- Co robicie Baco?
- Czółno - odpowiada.
Idzie turysta na drugi dzień, patrzy a tu koło Bacy wielka sterta wiórów i niewielki kawałek drewna.
- Co robicie Baco?
- Szpadel do łopaty.
Idzie turysta na trzeci dzień, patrzy a tu koło Bacy zajebista sterta wiorów, a Baca w ręce trzyma malutki kawałek drewna.
- Co to będzie?- pyta turysta.
- Jak się nie sp...oli - to wykałaczka.

__
- Baco, wiecie co to AIDS ??
- No, pewno, ze wim !
- A prezerwatywy używacie ?
-No, pewno, ze uzywom !
-Ale czy zawsze, baco?
- Zawsze Panocku, zdejmuje ino do sikanio i ciupcianio...
GHOST17
PostWysłany: Wto 23:22, 08 Maj 2007    Temat postu:

przychodzi kobieta do sklepu zoologicznego i pyta sie
- po ile jest ten piesek?
- to rasowy owczrek prosze pani 1000zl
- troszke za drogo, a ta papuga?
- to Ara prosze pani kosztuje 500zl
- toszke drogo
- a ile pani ma?
- 200 zl
- za 200zl moge pani sprzedac ta zabe
- zabe , no wie pan to ma byc prezent dla meza
- to tym bardziej bo widzi pani ta zaba jest wyjatkowa , mianowicie jak sie ja pocaluje to robi loda
- kobieta sie zastanowila przez chwile az wkoncu wziela ja

w nocy kiedy kladla sie spac ciekawa byla czy rzeczywiscie ta zaba jest taka dobra, w pierwsza noc maz sie doniej nie dobieral w druga i trzecia tak samo w czwarta noc kobieta sie przebudzila i zobaczyla swiatlo w kuchni, wstaje i idzie tamzauwazyla jak maz przy otwartej ksiazce kucharskiej cos tlumaczy zabie
- a ty stary co zdurniales
- nie , naucze zabe gotowac i cie zdomu wypierdole
krala
PostWysłany: Wto 20:11, 08 Maj 2007    Temat postu:

Hehhe ok wszystkie fajne.

----------------------

Facet podczas ogladania TV w koncu sie oderwal i pyta zonke :
-kochanie mowilas cos?
-tak ale to bylo wczoraj...

----------------------

Jedzie kilku arabow autem i jeden mowi do kierowcy :
-ty, wysadz mnie przed ambasada.

----------------------

dwa ktore mnie bawia ostatnio ;]
prz
PostWysłany: Wto 19:53, 08 Maj 2007    Temat postu:

Hehe fajne, aczkolwiek regulamin jasno zabrania przeklinania. No dobra - wyjątkowo nie stawię osta.

A już żeby spamu nie robić oto porcja kawałów:
1)
Idzie baba do lekarza, a lekarz to... baba (wiem, że głupie, ale jak baba może do siebie iść? Razz )
2)
Na ulicy Jaś spotyka swoją dawną nauczycielkę chemi.
- O witaj Jasiu, czym się teraz zajmujesz?? - pyta nauczycielka
- A wykładam chemię - odpowiada Jaś
- O to ciekawe, a gdzie??
- W Biedronce proszę Pani...
3)
Dzieci maja napisać krótkie opowiadanie zawierające zwrot "Matka jest tylko jedna". Jaś napisał: Mama wysłała mnie do sklepu po dwie butelki wódki. Lecz w sklepie była już tylko ostatnia. Więc wołam do mamy stojącej niedaleko: "Matka - jest tylko jedna!!"
GHOST17
PostWysłany: Wto 19:41, 08 Maj 2007    Temat postu: Dowcipy

Przychodzi baba do lekarza z kierownica na plecach
- kto pania tu skierował

Przychodzi baba do lekarza z budka telefoniczna na plecach
-kto pani wykręcił taki numer

--------------------------------------------------------------------------------

Jezus zebrał apostołów i oznajmił im:
- Zaprawdę powiadam wam - dzisiaj jeden z was mnie zdradzi.
Apostołowie się zasmucili, a Piotr zapytał:
- Czy to ja Cię zdradzę, Panie?
- Nie to nie Ty mnie zdradzisz.
Następnie Jan:
- Czy więc to ja Cię zdradzę, Panie?
- Nie to nie będziesz Ty.
Kolejno wszyscy się pytali, aż został sam Judasz. Wszyscy się na niego patrzą, łyso mu, ale owczym pędem też się pyta:
- Więc to ja Cię zdradzę, Panie?
- Nie k***a, sam się zdradzę!

--------------------------------------------------------------------------------

pyta lekarz na obchodzie pacjenta po wypadku:- co samochod?
- tak
- za szybko jechalismy?
- nie, za wolno szedlem

--------------------------------------------------------------------------------

W pierwszej klasie szkoły podstawowej, podczas lekcji biologii, pani pyta dzieci:
- Jakie dźwięki wydaje krowa?
Małgosia podnosi rękę:
- Muuuu, proszę pani.
- Bardzo dobrze Gosiu. A jaki odgłos wydają koty?
Grześ podnosi rękę:
- Miauuu, proszę pani.
- Bardzo dobrze, Grzesiu bardzo dobrze. A jaki dźwięk wydają psy?
Jasio podnosi rękę.
- No Jasiu powiedz - zachęca pani.
- Na ziemię skurwysynu, ręce na głowę i szeroko nogi.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group